Najbardziej poruszyła mnie scena kiedy tuż przed katastrofą pasażerowie i zamachowcy modlili się - pierwsi o ratunek i ocalenie, a drudzy zapewne o 77 dziewic w raju w nagrodę za zabicie niewiernych. A wszyscy do jednego Boga. To bardzo symboliczna scena. Wogóle nie mieści mi się w głowie jak z imieniem Boga na ustach można zabijać niewinnych ludzi i jeszcze bezczelnie twierdzić, że islam jest religią pokoju. Prymitywna dzicz i tyle.